MIKROnarracje

17.01.2025

MIKROnarracje: opowiadania Studentów powstałe na motywach szlagierów Jolka, Jolka, Małgośka, Nie płacz Ewka  

 

W semestrze zimowym roku akademickiego 2024/2025 Studenci drugiego roku filologii polskiej oraz pierwszego roku twórczego pisania podjęli wyzwanie napisania opowiadań luźno inspirowanych tekstami kultowych piosenek: Małgośki Maryli Rodowicz oraz Nie płacz Ewka zespołu Perfect, a rok wcześniej inspiracji dostarczała Jolka, Jolka Budki Suflera.

Projekt „MIKROnarracje” towarzyszył zajęciom z kultury języka polskiego, praktycznej stylistyki i poprawności językowej. Dr Diana Saniewska — językoznawczyni i literaturoznawczyni opiekująca się młodymi autorami w czasie tej literackiej podróży — zaproponowała, by potraktować pisanie opowieści jako wprawek służących — w istocie — szkoleniu warsztatu przez rozpoznawanie usterek językowych w tekstach znajomych z roku, a więc w atmosferze mniej formalnej niż ta, które zwykle towarzyszy uniwersyteckim zajęciom.

Ponadto kreatywne działania — jako pomysłodawczynie i wykonawczynie okładek nawiązujących do treści antologii — podjęły Natalia Załęska i Aleksandra Kopcińska oraz Anna Maria Olchowik.

Antologie „MIKROnarracje”: Jolka, Małgośka i Nie płacz Ewka zostały wydrukowane jako egzemplarze autorskie.

Zapraszamy do zerknięcia w nasze prace.

malgoska.jpg

„MIKROnarracje: Małgośka” (2024)

„Leitmotivem zbioru „MIKROnarracje: Małgośka” (2024) jest bez wątpienia ezoteryka o romantycznej proweniencji — magia miłosna, chciałoby się rzec — po którą sięgają Maja Chaberek (Karty na stół), Kornelia Eksterowicz (Małgośka, wróżą z kart), Aleksandra Kopcińska (Wróżba). Obok czarownicy Anny Grali (Złowieszcza księga) pojawiają się złowieszcze koty Julii Biedrzyckiej (Żona), piekielni potępieńcy Macieja Bogdanowicza (A weź go czart, weź go czart) oraz nieumarli Wiktorii Pawluczuk — wiecznie żywe i nieodmiennie zjednujące serca czytelników wampiry (Bez życia). Na granicy życia Hubert Paszkiewicz opisuje doświadczenie śmierci klinicznej (Sen we śnie), a Aleksandra Bieńkowska (Małgośka i oczy), Agnieszka Chodziutko (Szafiry, które trzymam w pudełku) i Natalia Załęska (Bo powiedziałam nie) przyglądają się anatomii zbrodni. W mroczny klimat wpisujesię też historia rodzinnych tajemnic Natalii Lubowskiej (Karty niemocy). Dreszczyk emocji towarzyszy również narkotykowemu epizodowi Aleksandry Fiedorczuk (Kolumbijska przygoda). Po drugiej stronie wyobraźni sytuują się sceny romansów obyczajowych Natalii Górskiej (Świt nad Wisłą), Urszuli Grzybko (Wybiegając ku wolności), Weroniki Leszki (Biała koszula), Aleksandry Płachcińskiej (Tamta dziewczyna), Patrycji Chorąży ([Wszystko zaczęło się w maju]). Naznaczone tragizmem czasów są natomiast wojenne miłości Amandy Sienkiewicz (Biało-czerwone koszule) oraz Sylwii Moczydłowskiej (Początek końca). Z kolei predylekcje do eksperymentów narracyjnych zdradza historia przemocy małżeńskiej opowiedziana przez Natalię Rant (Koszula Dejaniry)”.

(Z Posłowia dr Diany Saniewskiej)


nie_placz_ewka.jpg

„MIKROnarracje: Nie płacz Ewka” (2024)

„Na kartach opowiadań zebranych tomie „MIKRONARRACJE: Nie płacz Ewka” (2024) przewijają się różne postaci uwikłane w swoje i cudze życia. W otwierającej zbiór — z fantazją napisanej — Równowadze Eweliny Salwowskiej brylująca w muzycznym światku Faustyna flirtuje ze śmiercią, ale nie udaje się jej wygrać z przeznaczeniem. Nie umyka mu także milcząca bohaterka owładnięta manią opowieści w historii, którą Katarzyna Samczuk rozpoczęła słowami Od momentu, w którym moja pamięć była dopiero zbitką pojedynczych zdań. Natalia Śliwińska w Cierpieniu duszy obnaża codzienność miejskich obrzeży prowokującą do marzeń o ucieczce, które mają ostatecznie kryminalny finał. Inaczej w opowiadaniu Eweliny Waśniewskiej zaczynającym się sentymentalnym incipitem W pewien wietrzny wieczór — stał się on tłem spotkania Adama i Ewy, które zmienia koleje przynajmniej jednego losu. Uniwersalne przesłanie zawiera historia Nie płacz Ewka opowiedziana przez Magdę Zabielską — sceny z życia mieszkanki niewielkiej wsi Krukowszczyzna układają się tu w szkolną opowieść o miłościach spełnionych, niespełnionych oraz o zawiści, ale z happy endem. Z kolei Przyjaźni kat Roksany Zawadzkiej przywołuje obrazy straconych złudzeń, zawiedzionych nadziei, które może jednak uda się ocalić, opuszczając nieudane pożycie małżeńskie. Ono też — przekonuje Agnieszka Żendzian w Soku z pomarańczy — może być źródłem pociechy oraz kontrapunktem egzystencji szczęśliwej i spełnionej w swej prostocie. W końcu Joanna Żyłka podpowiada, że Wena, choć czai się na każdym kroku, jest domowniczką kapryśną na tyle, że może zrujnować najlepiej zapowiadającą się karierę”.

(Z Posłowia dr Diany Saniewskiej)


jolka_jolka.jpg

„MIKROnarracje: Jolka” (2023)  

„W tomie „MIKROnarracje: Jolka” (2023)   Damian Antosik (Kaplica) pisze o tym, jak zielone (!) męskie oczy spotkane na plaży weryfikują powołanie do życia zakonnego, którego nie można chyba wybrać, nie spróbowawszy innego życia cielesnego. Barbara Pużyńska (Trzy miłości) przygląda się temu, jak łatwo oceniać, kiedy jest się ukrytą za zbroją habitu i jak łatwo z tego miejsca zazdrościć. Magdalenie Tołoczko  (X) udało się dostrzec hipokryzję, którą zdradza język zza klasztornej furty, i opisać uzależniające praktyki wobec ofiary, która nie wie, że jest ofiarą. Gabriela Nowara (Grzech pierworodny) uchwyciła natomiast subtelną nierozerwalność Erosa i Tanatosa w miłości podwójnie zakazanejzakończonej tragedią z wyboru. Gdzieś z onirycznego pogranicza światów wybrzmiewa opowieść, którą snuje Małgorzata Dżega (Grzechy). Ta konfesyjna narracja prowokuje pytania o miłość ziemską, nieziemską, o granice miłości i stany świadomości. Aleksandra Dobrowolska (Stracona szansa) sięga po opowiedziany z męskiej perspektywy motyw miłości, o którą się nie zawalczyło i która staje się ciężarem. Jego odbiciem u Moniki Korpacz (Chwile ulotne) jest kobiece poddanie się konwenansowi dla dobra rodziny. W obu wersjach zostaje żal, który można kierować chyba tylko wobec siebie. Dopełnia ten tradycyjny obrazek Martyna Kołowajtys (Troski małej Basi), która pokazuje, że dziecko, które czuje się skrzywdzone, bierze sprawy w swoje ręce, bo romans rzadko dzieje się tylko między dorosłymi. Inny chciałoby się powiedzieć: nieludzki punkt widzenia obiera Luiza Bobowska (Tajemniczy mężczyzna), oddając głos morzu, które było przecież (!) niemym świadkiem części historii miłosnej. Ta częściowość pozwala na domysły, które tworzą narrację o rysach sensacyjnych, jak z podcastów kryminalnych. Anna Maria Olchowik (Pod baldachimem rozgwieżdżonego nieba) wykorzystuje natomiast klasyczne a dziś bardzo popkulturowe motywy love story, którą kończy choroba i śmierć jednego z kochanków. Wydaje się, że nie drży pióro Gabrieli Kusy (Ciepło cudem niepotłuczonej szklanki), kiedy opisuje rozniecającą się namiętność spotkania kochanków, zaaranżowanego przez kobietę wyzwoloną i cieszącą się tym, co życie przynosi w tej chwili”.

(Z Posłowia dr Diany Saniewskiej)

©2024 Wszystkie prawa zastrzeżone.

W ramach naszego serwisu www stosujemy pliki cookies zapisywane na urządzeniu użytkownika w celu dostosowania zachowania serwisu do indywidualnych preferencji użytkownika oraz w celach statystycznych. Użytkownik ma możliwość samodzielnej zmiany ustawień dotyczących cookies w swojej przeglądarce internetowej. Więcej informacji można znaleźć w Polityce Prywatności Uniwersytetu w Białymstoku. Korzystając ze strony wyrażają Państwo zgodę na używanie plików cookies, zgodnie z ustawieniami przeglądarki.